wyszukiwarka :

czegoś nie możesz znaleźć ? poszukaj

Weekend w Głobikowej

         Sobota rano 24 maja , niby zwykły dzień, lecz nie dla nas. My wyjeżdżaliśmy do Głobikowej. Spędziliśmy tam dwa piękne i radosne dni. Wyjeżdżając do Głobikowej czujemy się jakbyśmy wyjeżdżali do Zębu (najwyżej w Polsce położonej miejscowości) ponieważ znajduje się na zniesieniu najwyższym w powiecie dębickim Gdy zbliżaliśmy się do schroniska Agata krzyczy najgłośniej „widzę dinożarły”. Dla Daniela, który przyjechał do Głobikowej po raz pierwszy to duże przeżycie widząc z bliska ogromne figury prehistorycznych gadów.
       Czekając na zakwaterowanie i pana Grzegorza wszyscy wchodzimy na wieżę widokową. Co to jest za widok! Wszystkich ogarnia efekt „bliżej nieba”. W tych niebiańskich, czyli radosnych nastrojach rozpakowujemy manatki i szmatki. Wybiegamy na podwórko aby poczuć wiatr we włosach. Jak tu pięknie! Słoneczko, dzięki, że jesteś. Po twarzach dzieci widać radość i szczęcie.
         Jestem już z dziećmi w Głobikowej trzeci raz, (niektórzy wychowankowie czwarty) ale zawsze się zastanawiam co sprawia, że dzieci są szczęśliwe? Myślę, że bliskość nieba i poczucie swobody. Bo do szczęścia tak niewiele nam potrzeba, jak mówią słowa piosenki „troszeczkę ziemi, troszeczkę nieba, trochę radości by pięknie żyć”. Troszeczkę ziemi to spacery i wędrówki po miedzach, dróżkach leśnych. Pokonywanie własnych lęków, gdy trzeba przekroczyć potoczek rzeczny (tak zrobiła Basia i Justyna). Zwalczyć oddział pokrzyw, które zagrodziły drogę (Piotruś) Dostrzec małą jaszczurkę zwinkę i żuczka leśnego. Spojrzeć w niebo i wypatrzyć skowronka, który łączy niebo i ziemie (buduje gniazda na ziemi). A dla starszych łyk wiedzy historycznej o Leopoldzie Słotwińskim, bohaterze pobliskich wsi i patronie tutejszej szkoły i schroniska. A może utrwalimy nazwy zbóż i niektórych ziół? Babka lancetowata – taki liść ale jak działa? Dziurawiec, mniszek lekarski, bratek polny. Czyżby leki z Bożej apteki?
          Za każdym pobytem w Głobikowej uczymy się i bawimy, spędzając razem czas. Przed wyjazdem dzieci często mnie pytają: ”pani, czego już musimy wracać, tu jest tak fajnie?”. Mnie z nimi w Głobikowej też jest fajnie. Dlatego myślę, że będziemy tu jeszcze przyjeżdżać.
             Garstkę wspomnień z Głobikowej przekazała wychowawczyni Ewa Bator-Rokita

Efekty :

Zobacz pełną listę aktualności